Marta na samą myśl o wyborze LO zaczynała płakać. Nie mogła sobie poradzić, że nie może wybrać profilu. Większość kolegów i koleżanek wiedziała na co pójdzie. Przekrzykiwali się, ja na biol-chem, inni wymieniali swoje profile. Marta była bardzo mądrą dziewczyną, ale nie pasował do niej żaden profil. Lubiła polski, nienawidziła historii, kochała biologie, ale nie przepadała za chemią. Nic do niej nie pasowało. Zaczęła wierzyć, że z nią coś jest nie tak. Nikt w szkole jej przecież nie powiedział, że profile są po to, aby posegregować dużą liczbę dzieci w jednym czasie. Czy wiesz, że w Polsce co roku do testu ósmoklasisty podchodzi około 260 tys dzieci..

Marta była fascynatką podróży i języków. Znalazłyśmy miejsce, które spełniało to kryterium, dzięki temu znalazła swoje miejsce w "systemie" i już wiedziała, że z nią jest wszystko ok.

Z Tomek zaczęliśmy prace już w wieku 13 lat. "Zapytałam go sprowadza do co mnie? Odpowiedział: "mam kolegów z ósmej klasy i słyszę jak są zestresowani, no nie wiedzą do jakiej szkoły iść. Ja nie chce się tak stresować." Tomek był bardzo otwarty i chętnie rozwiązywał narzędzia coachingowe. Dość szybko bo po 7 spotkaniach znaleźliśmy typy szkół. Mówię do niego możemy zakończyć proces jeśli chcesz, lub kontynuować i zrobić więcej narzędzi abyś poznał siebie. Odpowiedział: "Nie chcę jeszcze kończyć, normalnie nie miałby szansy się dowiedzieć, jakie mam wartości, albo nazwać moje mocne strony. Chcę jeszcze kontynuować."

Rodzice Tymona zgłosili się, aby rozwinąć u niego kompetencje miękkie, typowy trening TUS czyli trening umiejętności społecznych. Tymon od pierwszej klasy miał problemy w szkole, zarówno z kolegami, jak i z nauczycielami. Później okazało się, że przyczyną była diagnoza, którą otzrymał w późniejszych latach. Wybór szkoły ich nie dotyczył, bo był plan aby kontynuował naukę w tej samej szkole, ponieważ podstawówka przynależała do LO. Część nauczycieli była ta sama. Pomyśleli, że to dobre rozwiązanie no bo Tymka już "wszyscy znają" Jednak w procesie Tymon poznał swoje mocne strony, analizowaliśmy jego sytuacje konfliktowe i poznał techniki w jaki sposób się zachowywać, aby "łatwiej mu się żyło". Koniec końców dotknęliśmy temat wyboru szkoły średniej. Okazało się, że Tymon ma niesamowite umiejętności informatyczne i w jego przypadku najlepszym rozwiązaniem jest wybór nowego technkum, aby zaczął z czystą kartą z nowymi umiejętnościami.

Julia czuła ogromny stres, gdy wszyscy wokół niej zdawali się mieć już plan na przyszłość. "Idę na prawo", "Będę lekarzem" – słyszała na każdym kroku. Tymczasem ona sama nie wiedziała, co chce robić. Lubiła rysować, ale myślała, że to za mało ambitne. Podczas pracy z narzędziami coachingowymi odkryła, że kreatywność to jej największy atut. Analizując swoje wartości i zainteresowania, znalazła szkołę z profilem artystyczno-medialnym, która odpowiadała jej potrzebom. Po wyborze szkoły poczuła ulgę i radość – pierwszy raz przestała się porównywać do innych i uwierzyła, że jej pasje są wartościowe.

Kacper był rozdarty – jego rodzice chcieli, by poszedł do liceum, ale on marzył o technikum informatycznym. Bał się jednak powiedzieć o tym wprost, bo nie chciał ich zawieść. W trakcie procesu coachingowego zrozumiał, jakie są jego mocne strony i co sprawia mu największą radość. Wspólnie stworzyliśmy listę zalet i wad obu opcji, a Kacper nauczył się otwarcie rozmawiać o swoich potrzebach. Po kilku sesjach przeprowadził z rodzicami poważną rozmowę – zaakceptowali jego decyzję o technikum, widząc, jak bardzo jest zmotywowany i pewny swojego wyboru.

Jaka jest historia Twojego dziecka?